GóryPodróże

Beskid Sądecki – Wielka Przehyba – Szczawnica

Wielka Przehyba (kierunkowo) – ścieżki bliżej lub dalej od Szczawnicy

Czasami najciekawiej idzie się bocznymi ścieżkami. Bez szlaku, z orientacyjnym planem, gdzie chcemy dojść.

– Popatrz, pszczelarz i ule. Pamiętasz, jak w Bieszczadach zachwycałaś się zbieraniem miodu?

– O, tak, Michał kapitalnie opowiadał o pszczołach, a w tym stroju było tak gorąco!

– I potem zjadaliśmy miód ze słoika podpisanego

– … „miód Ewy!” – mówimy jednocześnie i przybijamy piątki.

– Idziemy do strumienia i zawracamy?

– E tam, taka sama droga, idziemy dalej. Tam gdzieś jest wodospad zaznaczony.

– Co ty masz z tymi wodospadami ostatnio?!

I dobrze się nam szło na tyle, że Mikołaj o 17.00 zapragnął kontynuować szlak.

Nie mając swojej bluzy. Rozważamy. Rezygnujemy.

– Uważam synku, że podjęliśmy słuszną decyzję. Jest pochmurno, w lesie szybko zrobi się ciemno i chłodniej, a my na dodatek jesteśmy już bez kanapek i bez obiadu.

– Czasami trzeba wiedzieć, kiedy odpuścić, chociaż to trudne – kwituje Mikołaj. – Chcesz iść nad ten wodospad?

– Mamy po drodze. I jestem już naprawdę głodna!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *